Aktualności

GLASÓWKA 25.06.

Szanowne Panie, szanowni Panowie,

Witam po dwuletniej przerwie i z przyjemnością zawiadamiam, że dzięki inicjatywie kilku osób z kręgu warszawskiego środowiska inżynierów lotniczych udało się zorganizować dwa pierwsze spotkania glassówkowe w 2022 roku. Zatem w imieniu Pana Doktora Andrzeja Glassa serdecznie zapraszam na kolejne spotkanie Miłośników Polskiej Techniki Lotniczej na Politechnice Warszawskiej.

Odbędzie się ono w sobotę 25 czerwca 2022 r. o godz. 10.15, w sali nr A 6 Wydziału Mechanicznego, Energetyki i Lotnictwa (MEiL), w budynku dawnego Instytutu Aerodynamicznego. Wejście na teren Politechniki od strony ul. Nowowiejskiej 24. Jest to miejsce, w którym odbyło się już kilka glassówek w 2019 i na początku 2020 r.  Być może uda się uzgodnić wyjątkowo otwarcie zwykle zamkniętego w weekendy bezpośredniego wejścia do budynku. W przeciwnym razie trzeba wejść głównym wejściem, następnie korytarzem na I piętrze przejść do właściwego budynku i do sali. W załączeniu schemat dojścia przygotowany przez Kol. Topczewskiego.

Temat: samoloty RWD-16 i RWD-21

Spotkanie poprowadzi: doktor Andrzej Glass

Informacja ogólna (z nowościami):
Spotkania, zwane popularnie "Glassówkami", jak sama nazwa wskazuje, są inicjatywą Pana doktora Andrzeja Glassa. Odbyło się ich już ponad sto pięćdziesiąt, a obecnie wznawiamy je po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej względami medycznymi

Termin to zazwyczaj trzecia sobota miesiąca  (choć mogą być wyjątki),  godzina 10.15. Wstęp jest wolny. Spotkania mają formę otwartego odczytu poświęconego konkretnemu tematowi, po którym jest czas na dyskusję. Długość spotkań nie jest precyzyjnie ustalona, zazwyczaj trwają około dwóch godzin.

 Zapraszamy na kolejne spotkania i zachęcamy do przekazywania tej informacji osobom poważnie zainteresowanym historią polskiego lotnictwa.

Niektóre spotkania są rejestrowane kamerą i za zgodą Prelegentów zamieszczane na Youtube.

Pozdrawiam,

Miłosz Rusiecki

Wstawił na stronę Roman Woźniak

Pomnik Lotników Rumuńsko-Polski w Michałowicach

Artykuł gen Rusa z marca 2012 r w rumuńskim piśmie Rumuńskie Stowarzyszenie Propagandy i Historii Lotnictwa (ARPIA). Dot. Pomnika w Michałowicach (Można czytać po angielsku lub automatycznie tłumaczyć na Polski)

https://www.researchgate.net/publication/275566896_The_Aeronautical_Monument_from_Michalowice_Poland

 

 

Poniżej fragment tego artykułu w automatycznym tłumaczeniu na język polski.

Pomnik lotników polsko rumunskich 1936r. Michalowice mazowsze„3-4 lata temu autor natarczywie informował wszystkich mieszkańców wsi, funkcjonariuszy Wojskowych i Lotnictwa Cywilnego i Ministerstwa Kultury, Seniorów Lotnictwa i wszystkich zainteresowanych lotnictwem o potrzebie pilnej naprawy zabytku. Od tego czasu i do chwili obecnej autor wspomnianego artykułu, pan Roman Wozniak, m.i. specjalista w lotnictwie cywilnym wypróbowany wszelkimi sposobami i metodami koncentracji sił, mediów, zwolenników i sympatyków lotnictwa, dążących do przywrócenia, renowacji i ponownego odsłonięcia Pomnik. Wszystkie jego wysiłki zakończyły się sukcesem! Czapki z głów!

Nasza historia opowiada dalej o momencie nowej odsłony rumuńskiej i polskiej, pomnik lotników w poniedziałek, 7 listopada 2011 r. Była to data, kiedy 75 lat temu, w okresie podczas testów bombowiec PZL 30 Żubr rozbił się w Michałowicach w pobliżu warszawskiego lotniska. Członkami załogi byli: Mihail Pantazi, inż. Roman Popescu, Jerzy Rzewnicki i Jerzy Szrajer.

Rękodzieło, pomnik i detale, jak widać na załączonych zdjęciach, potwierdzają że, struktura i architektura mają rumuński design. Pomnik został wykonany przez uczniowie Przemysłowego Liceum im. Karola II w Bukareszcie. To jest szkoła, w której Komandor Mihail Pantazi uczył przyczyny silnika aż do roku swojej śmierci. Ten pomnik został odsłonięty w 1937, przetrwał II wojnę światową i komunizm. Zaczęło się psuć, a emerytowany polski lotnik, teraz dziennikarz jak już mam informował czytelników, przeszukiwał historię i pochodzenie pomnika. Potem sprowokował polski Sejm (Parlament), ambasady i gospodarze do reakcji.”

 

Gen.  Iosif Rus Życiorys wg Wikipedii

https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=ro&u=https://ro.wikipedia.org/wiki/Iosif_Rus&prev=search

 

Gen Iosif Rus i Roman Woźniak pod Pomnikiem w Michałowicach w 2018 r po składaniu wieńców i odznaczeniem mnie
Medalem pamiątkowym 100-lecia Lotnictwa Rumuńskiego.

Fragment książki Wacława Makowskiego - aktualna sytuacja w Europie

Wacław Makowski

Cywil w wojsku – wspomnienia z życia i wojen

Część I i II

 

Wakacje u stryja Jana

Stryj Jan dzierżawił duży majątek z budynkami, remanentem i domem – pałacem od właścicieli, którzy woleli spędzać czas i trwonić pieniądze za granicą. Gospodarował dobrze i dobrze zarabiał, był wymagający w stosunku do siebie i otoczenia, wyżywał się w pracy i samochodach, które się dopiero pokazały. Kupił własny majątek niedaleko Kijowa. Dziwili mu się wszyscy. Majątek zrujnowany, ziemia piaszczysta, co on będzie z tym robił? …

… Dobrze pamiętam pierwszy zbiór pszenicy w Buzowej. Ustalony był lokalny zwyczaj, że w okolicy żniwa odbywają się na akord, za co ósmy snop dla żniwiarzy. Rozmowa z wójtem nic nie dała.

- Za co szósty – zawyrokował wójt – albo nikt na żniwa nie przyjdzie, a pszenica wybujała, prędko się położy i pan dużo straci.

Następnego dnia podobna rozmowa z wójtem i dwoma z wioskowej starszyzny też nie dała rezultatu. Propozycja stryja była za co siódmy snop i to tylko na ten rok, ale odpowiedź ma być do południa.

Jeżeli nie, muszę sprzedać pszenicę na pniu, aby mieć pieniądze i kupić maszyny, a wy, jak będziecie potrzebować pszennej mąki, to będziecie ją kupowali w mieście za dużą cenę. Wy stracicie i ja stracę w pierwszym roku, ale maszyna mi to odbije w przyszłych latach. – Nie, panoczku, za co szósty snop, albo nikt na żniwa nie przyjdzie.

Wypadki potoczyły się szybko, stryj pojechał samochodem do Kijowa, zostawiając ekonoma na gospodarstwie. – Ty Wacek, jesteś odpowiedzialny za zorganizowanie koni i parobków do transportowania maszyny. Masz być w Kijowie dziś wieczorem, aby maszynę przyciągnąć przez jutro.

Wszystko odbyło się według programu. Śliczna snopowiązałka McConnick czekała na umówionym miejscu. Sześć koni ciągnęło maszynę, a ja konno prowadziłem orszak. Stryj z mechanikiem wrócili samochodem i już na mnie czekali. Snopowiązałka gotowa była do akcji  tego wieczora. Następny dzień był dniem rozpaczy, cała wioska wysypała się na pole, przyglądając się, jak maszyna nie tylko żęła pszenicę, ale wiązała snopy szybko zabierane z pola furmankami. Wieczorem przyszedł wójt. – Panoczku zgadzamy się za siódmy snop. Za pół godziny: - Zgadzamy się za ósmy snop. Wieczorem: - Panoczku, nie róbcie nam krzywdy, zgadzamy się za dziewiąty snop!

  Postawa życiowa stryja Jana była i nadal jest dla mnie imponująca. Uratował swoją rodzinę od zagłady fizycznej, na czas przenosząc się do Kijowa, a potem, z wojskiem odstępując z Ukrainy, do Polski. Tam osiadł koło Łucka na działce, którą ja dostałem jako weteran wojny 1918-1920 i mu ofiarowałem. Ze starych podkładów kolejowych pobudował dom, założył sad, z którego doczekał się owoców. Pracowali ze stryjenką ciężko. On jako inspektor pracy w samorządzie powiatowym. Odchowali dzieci i każde zdobyło w Polsce wyższe wykształcenie…  

Pogrubienia ilości snopów – moje Roman Woźniak

Obecnie pod Kijowska Buzowa w czasie obecnej Wojny staje się głośna. Odkryto tam groby co najmniej 50 cywilów.

https://www.wprost.pl/swiat/10683718/kolejny-masowy-grob-pod-kijowem-w-buzowej-pogrzebano-kilkudziesieciu-cywilow.html

 

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1152261%2Cwe-wsi-pod-kijowem-odnaleziono-masowy-grob-z-cialami-cywilow.html