Aktualności

Fragment książki Wacława Makowskiego - aktualna sytuacja w Europie

Wacław Makowski

Cywil w wojsku – wspomnienia z życia i wojen

Część I i II

 

Wakacje u stryja Jana

Stryj Jan dzierżawił duży majątek z budynkami, remanentem i domem – pałacem od właścicieli, którzy woleli spędzać czas i trwonić pieniądze za granicą. Gospodarował dobrze i dobrze zarabiał, był wymagający w stosunku do siebie i otoczenia, wyżywał się w pracy i samochodach, które się dopiero pokazały. Kupił własny majątek niedaleko Kijowa. Dziwili mu się wszyscy. Majątek zrujnowany, ziemia piaszczysta, co on będzie z tym robił? …

… Dobrze pamiętam pierwszy zbiór pszenicy w Buzowej. Ustalony był lokalny zwyczaj, że w okolicy żniwa odbywają się na akord, za co ósmy snop dla żniwiarzy. Rozmowa z wójtem nic nie dała.

- Za co szósty – zawyrokował wójt – albo nikt na żniwa nie przyjdzie, a pszenica wybujała, prędko się położy i pan dużo straci.

Następnego dnia podobna rozmowa z wójtem i dwoma z wioskowej starszyzny też nie dała rezultatu. Propozycja stryja była za co siódmy snop i to tylko na ten rok, ale odpowiedź ma być do południa.

Jeżeli nie, muszę sprzedać pszenicę na pniu, aby mieć pieniądze i kupić maszyny, a wy, jak będziecie potrzebować pszennej mąki, to będziecie ją kupowali w mieście za dużą cenę. Wy stracicie i ja stracę w pierwszym roku, ale maszyna mi to odbije w przyszłych latach. – Nie, panoczku, za co szósty snop, albo nikt na żniwa nie przyjdzie.

Wypadki potoczyły się szybko, stryj pojechał samochodem do Kijowa, zostawiając ekonoma na gospodarstwie. – Ty Wacek, jesteś odpowiedzialny za zorganizowanie koni i parobków do transportowania maszyny. Masz być w Kijowie dziś wieczorem, aby maszynę przyciągnąć przez jutro.

Wszystko odbyło się według programu. Śliczna snopowiązałka McConnick czekała na umówionym miejscu. Sześć koni ciągnęło maszynę, a ja konno prowadziłem orszak. Stryj z mechanikiem wrócili samochodem i już na mnie czekali. Snopowiązałka gotowa była do akcji  tego wieczora. Następny dzień był dniem rozpaczy, cała wioska wysypała się na pole, przyglądając się, jak maszyna nie tylko żęła pszenicę, ale wiązała snopy szybko zabierane z pola furmankami. Wieczorem przyszedł wójt. – Panoczku zgadzamy się za siódmy snop. Za pół godziny: - Zgadzamy się za ósmy snop. Wieczorem: - Panoczku, nie róbcie nam krzywdy, zgadzamy się za dziewiąty snop!

  Postawa życiowa stryja Jana była i nadal jest dla mnie imponująca. Uratował swoją rodzinę od zagłady fizycznej, na czas przenosząc się do Kijowa, a potem, z wojskiem odstępując z Ukrainy, do Polski. Tam osiadł koło Łucka na działce, którą ja dostałem jako weteran wojny 1918-1920 i mu ofiarowałem. Ze starych podkładów kolejowych pobudował dom, założył sad, z którego doczekał się owoców. Pracowali ze stryjenką ciężko. On jako inspektor pracy w samorządzie powiatowym. Odchowali dzieci i każde zdobyło w Polsce wyższe wykształcenie…  

Pogrubienia ilości snopów – moje Roman Woźniak

Obecnie pod Kijowska Buzowa w czasie obecnej Wojny staje się głośna. Odkryto tam groby co najmniej 50 cywilów.

https://www.wprost.pl/swiat/10683718/kolejny-masowy-grob-pod-kijowem-w-buzowej-pogrzebano-kilkudziesieciu-cywilow.html

 

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1152261%2Cwe-wsi-pod-kijowem-odnaleziono-masowy-grob-z-cialami-cywilow.html